Paskudna obsługa!

[forumowicz]

Witam wszystkich,niedawno miałem okazję robić zakupy w kwiaciarni [color=green](w pewnej kwiaciarni)[/color].I niestety już po raz kolejny zostałem niemiło obsłużony.Za pierwszym razem pomyślałem dobra,być może ekspedientka ma zły dzień,zdarza się.Ale zdarzyło się to kolejny i kolejny raz.Dlatego stwierdzam,że obsługa tego punktu jest paskudna!Pani [color=green](nazwisko wykasowane)[/color] jest opryskliwa w stosunku do swoich klientów,którzy dają zarobić jej na chleb.Zero u niej uśmiechu na twarzy,od samego wejścia do sklepu bije tęga mina Pani Właścicielki,zero jakiejkolwiek miłej aparycji w stronę klientów,powiedziałbym typ posępnego gbura nastawionego na robienie kasy.Niestety nie jest to spostrzeżenie tylko moje ale również moich znajomych,którzy też mieli okazję przekonać się o tym.Z własnego doświadczenia podpowiem tej Pani aby znalazła więcej pokory w sobie.Bo pieniążki same nie przyjdą,i tu zakończe powiedzeniem "KLIENT NASZ PAN"

[Klusownik]

Cos ci sie chlopie pokrecilo, idz do [color=green](innej kwiaciarni)[/color] to pogadamy. Tak sie zastanawiam czy slyszales o ustawie mowiacej o ochronie danych osobowych, bo moderator tego forum na pewno nie slyszal. A tak wogole to zrejestracja na tym forum graniczy z cudem, Latwiej sie do banku zalogowac.Wniosek jest jeden moderator po prostu spi i ma wszystko w nosie.

[phpbbadmin]

W artykule wprowadziłem zmiany z uwagi na to, że autor postu nie podpisał się z imienia i nazwiska. W takim razie nie jestem w stanie zweryfikować czy post nie ma charakteru nieuczciwej konkurencji określonej w Art. 14. 1. ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. 1993 r. Nr 47, poz. 211; tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 153, poz. 1503, Dz. U. 2002 r. Nr 197, poz. 1661; Dz. U. 2004 r. Nr 96, poz. 959; Dz. U. 2004 r. Nr 162, poz. 1693; Dz. U. 2004 r. Nr 172, poz. 1804; Dz. U. 2005 r. Nr 10, poz. 68.

Jeśli zaś chodzi o uwagi do mojej osoby, to rzeczywiście ostatnio rzadko zaglądam na to forum, bo już dawno nic ciekawego tutaj nie można przeczytać. Potwierdziło się tylko moje przypuszczenie że będą się tutaj udzielać tylko malkontenci, którym łatwiej obsmarować kogoś niż zrobić coś samemu.
A jeśli chodzi o ochronę danych osobowych to z pewnością orientuję się w tej dziedzinie lepiej niż "Klusownik" i wiem że ochronie nie podlegają dane zawarte w ewidencji działalności gospodarczej. Co jest do sprawdzenia np. na stronie [url]www.giodo.gov.pl[/url].
Pozdrawiam wszystkich i życzę więcej optymizmu na wiosnę a szczególnie w postach na forum.

[Xamil]

Rozmawiałem ze znajomymi, i okazuje się, że treść zawarta w pierwszym poście jest prawdziwa. Jeśli jedna osoba by tak pisała, to wiadomo, że to jeszcze o niczym nie świadczy, ale skoro potwierdza to więcej osób, to coś jest nie tak. Proponuję właścicielce zmienić stosunek do swoich klientów.

[Tutejsza]

Witam,w 100% popieram "forumowicza",który twierdzi że w tej kwiaciarni jest paskudna obsługa!bo jest sama tego doświadczyłam...Pani właścicielka jest wyjątkowo nie miła i asympatyczna-troszkę mogła by się postarać.Dla tej Pani nawet diament jest zwykłym kamieniem.

[ERPEG]

Witaj
mówisz o Pani z KWIACIARNI, a ja powiem o Panu, który prowadzi Restauracja na Nowym Rynku. Zrobiłam sobie przyjątko, takie skromne na 30 osób, jedzenia było w bród, także było bardzo dobre. Zamówiłam większą ilość jedzenia, bo reszta miała do mnie wrócić i być jeszcze do domowego spożytku. Cóż wróciła do nas bardzo mała cząstka, a pewnych rzeczy wcale nie zobaczyłam ponieważ reszta się ulotniła.Np. Z 6 pełnych półmisków ryby zostało tylko 3 plasterki, z 7 blach ciasta - zostało tylko 6 kawałków ciasta, z 10 kg bananów zostało tylko 3 szt. A Goście nie byli żarłokami. Nawet cieszyłam się, że tak dużo zostało, bo goście zapowiedzieli się na następny dzień, aż Rodzina powiedziała że sporo zostało. Nie kierowałabym złóych słów pod niesłusznym adresem, ale pech chciał, ze stoły zostały zostały filmowane i fotografowane przed samym końcem imprezy. Stan jedzenia nie zgadzał się, a na następny dzień miałam wycieczkę po sklepach bo musiałam dokupić jedzenie i ciasto. Także pilnujcie Szefostwo restauracyjne bo upłynniają jedzenie. Kiedy powiedziałam to Organizatorowi, miał mine winnego i zaczął się tłumaczyć, choć pewna Pani Bufetowa chciała mnie zbluzgać z błotem, choć się nie dałam. Uważajcie na Restauratorów w Sławie, liczcie co wam zostaje i słusznie się należy

[Unknown]

[quote="Klusownik"]Wniosek jest jeden moderator po prostu spi i ma wszystko w nosie.[/quote]

Nie było mnie parę dni, co nie znaczy, że (jak to określiłeś) "mam wszystko w nosie".
_________________
"Dlaczego dziwisz się, że widzę to, o czym Ty czytałeś tylko w książkach?"

[beata]

Witam, widze, że niemiłe traktowanie klientów nie jest czymś wyjątkowym w Sławie.Ja zamieściłam swój post w Turystyce, w ciekawostkach o "incydencie" w Restauracji Antyczna w Rynku.I nie jest to żadna antyreklama, tylko fatkt ,który miał miejsce podczas wczorajszej wycieczki. W końcu Sława, to miejscowość wypoczynkowa :)